środa, 19 lipca 2017

Lek bez recepty

Uśmiech bogaci obdarzonego, nie zubożając dającego.
Stapulensis Jacobus Faber
Fot Paweł Fiszer
"Skąd masz tylu pełnosprawnych znajomych?", "Jak ich poznałaś?" Tego typu pytania wypowiedziane z ust innych pełnosprytnych cykliczne do mnie powracają niczym bumerang. Przypuszczam, że wracają nie bez powodu. Nie tak dawno opowiadałam im odruchowo o dwóch koncertach na których byłam. Nie obce mi też kina czy inne wyprzedaże. Przecież nawet czerwcowy wpis zdobią takie, a nie inne zdjęcia, podobnych jest znacznie więcej. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać dlaczego się ze mną zadają?  Również poza mediami społecznościowymi. Wszak jestem stereotypowo "pokrzywdzona". Biedna, jeżdżąca na wózku.
Kilka tygodni temu znalazłam odpowiedź. Nie cierpię stereotypowego myślenia. W wielu wypadkach ogromnie krzywdzącego. Pomimo tych rurek i kółek patrzę na życie z optymizmem i uśmiechem. Problemy? Ból fizyczny? Ten, kto ich nie ma niech pierwszy uniesie rękę. Chętni?

Fot Paweł Fiszer
Kiedyś koleżanka zapytała się mnie wprost Czemu Ty nie narzekasz ? Moja odpowiedź szybka i treściwa Ile byś ze mną wytrzymała, gdybym tak codziennie? Wolę planować nasz kolejny, wspólny wypad na koncert, lub spontaniczne spotkanie. Przyznała mi rację z przekonaniem stuprocentowym. Nadal ze mną wytrzymuje.
Liczę się z tym, że nadejdzie ten dzień...

Fot Paweł Fiszer
Będę sędziwą staruszką, ktoś poda przysłowiowego pilota od TV, a ja będę wspominać...
Ale jeszcze nie teraz...
To przyszłość.
Bardzo odległa.
Bo nadal mi się chce chcieć...
Planować i mieć marzenia.
Z uśmiechem na ustach.
Lekiem bez recepty

2 komentarze:

  1. A ja się nie dziwię, że masz tylu znajomych. Przecież Ty jesteś tak sympatyczną osobą, że nie da się Ciebie nie lubić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń