Poprosiłam o
pomoc. Poszłam na jeden, drugi trzeci koncert, a potem...
Może mnie po prostu
zapamiętano? Ruletka wrażeń ruszyła i tak trwa do dnia dzisiejszego. Wykracza
poza moje najśmielsze oczekiwania. Gdy wracam z tego świata jest mi tak po
ludzku przykro, widząc te spojrzenia zazdrości wśród innych pełno sprytnych znajomych.
Taki swego rodzaju upadek z wysokiego konia.
Już nie opowiadam im, czego doświadczam i ile to mi daje za każdym razem. Zadaje sobie tylko pytanie w duchu: „Co Ty zrobiłeś/zrobiłaś, aby spełnić swoje marzenie? Moje czy Franka wymagają sporej logistyki i czasem nakładów finansowych. Fakt. Ale przecież są inne jeszcze. Nieco mniejszego kalibru. O nie też warto zawalczyć. Takich przysłowiowych muzyków czy sportowców jest cała masa. Na koncert w Tychach trochę czekałam. Marzenie stało się faktem, ponieważ bardzo tego chciałam.
Tak się marzenia spełnia :-) . Między innymi 22.02.17 |
Już nie opowiadam im, czego doświadczam i ile to mi daje za każdym razem. Zadaje sobie tylko pytanie w duchu: „Co Ty zrobiłeś/zrobiłaś, aby spełnić swoje marzenie? Moje czy Franka wymagają sporej logistyki i czasem nakładów finansowych. Fakt. Ale przecież są inne jeszcze. Nieco mniejszego kalibru. O nie też warto zawalczyć. Takich przysłowiowych muzyków czy sportowców jest cała masa. Na koncert w Tychach trochę czekałam. Marzenie stało się faktem, ponieważ bardzo tego chciałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz