środa, 9 października 2013

Refleksyjnie


Min. dla nich warto
fot. Katarzyna Tatarczuk
Ostatnie wydarzenia skłaniają do refleksji... Polski naród jest jednak bardzo dziwny. Najpierw heroiczno - dramatyczny apel o zezwolenie na uśmiercenie, by następnie na łamach jednego z bardziej poczytnych portali informacyjnych opublikowany został list. Rodzicielstwo z sercem w tle, tak mogłabym scharakteryzować owy tekst. Mam w planach napisanie do niego swojego postcriptum. Po zagłębieniu się w jego lekturze zaczęłam rozmyślać nad niepełnosprawnością. Moją.  Wszystko zaczęło się pewnego zimowego dnia. Świat nieco wcześniej zawołał mnie na swe łono i zaczęła się walka. Jak to zawsze bywa w tego typu potyczkach o życie, są zarówno zyski, jak i straty. Plusem jest niewątpliwie roczne mieszkanie na najpiękniejszym i najmniejszym kontynencie - Australii. Pobyt tam bardzo dużo dał... Szerzej napiszę o tym za jakiś czas. Kolejnym plusem jest podobno :-P ma łatwość pisania... Minus - no dobrze, zamiast na dwóch nogach, chodzę na czterech. Może moja mowa troszeczkę się różni od znacznej części ludzi, ale jest. Wierzę, że osoby chcące mnie naprawdę zrozumieć - zrozumieją.  Chcieć, to móc.  Gdyby jednak los zadecydował inaczej na pewno znalazłaby się jakaś alternatywa komunikacji niewerbalnej. Kluczem poza doborem odpowiedniego sprzętu pomocniczego , jest  trafienie na odpowiedniego przewodnika ludzkiego; Wiem wiem różnie,  z tym bywa... Sama niejednokrotnie się poparzyłam na pseudo terapeutach. Jedna z nich natomiast, bardzo mądra  kobieta nawiasem, nie pozwoliła mi zwątpić we mnie, dając mi do zrozumienia,  że tylko nie chodzę... w pozycji standardowej :-P. Nawet z tym mogę dokonać wielkich - małych rzeczy. Wzięłam sobie jej słowa do serca i realizacja trwa po dziś dzień... Każdy z nas - osób z  niepełnosprawnością od urodzenia - ma na tym świecie, coś do zrobienia... Powiem więcej... Tego "czegoś" dokonujemy codzienne... wstając z łóżka , jadąc do pracy szkoły etc. Tylko - no właśnie - tego się nie pokazywało do tej pory. Może film p. Pieprzycy otworzy komuś oczy... na chwilę chociaż? Dotychczas szerzej w mediach brylowali w duuużym stopniu, powypadkowi niepełnosprawni. Niby wszystko fajnie, bo paraolimpiady itp. Ale...  od zawsze twierdziłam, że oni mają inną perspektywę. Mieli życie "przed" wypadkiem, amputacją itd. Mi niestety ten przywilej? nie był dany...Dlatego tak bardzo zabolały mądrości takiej osoby zarzucającej mi brak rozsądku , kiedy to zobaczył mnie w tłumie na koncercie hmm pisać kogo? :-P . Może i tak było, ale kto nie ryzykuje ten nie usłyszy  " Widziałem Cię ze sceny", lub  nie zobaczy tego uśmiechu z błyskiem w oku . Poza tym to była nasza wspólna decyzja. Moja i opiekuna. Bardzo długo wahałam, czy iść na kolejny. Ostatecznie przekonały mnie słowa przyjaciół i... pewien żółwik. My tez mamy prawo do życia. Nawet jeśli jest ono mniej interesujące od żywota niepełnosprawnego po wypadku, to dla nas... Jest jedyne i... bezcenne.


2 komentarze:

  1. Ewa niepełnosprawny, nie znaczy gorszy, niepełnosprawny ma takie samo prawo do życia i czerpania z niego garściami, ma prawo do pasji i marzeń, a przede wszystkim do realizacji ich,
    mówiłam Ci to nie raz i się powtórzę byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie gdyby mój Binio był taki jak ty, żeby miał swoje pasje, plany i marzenia, i by tak wzorcowo o nie walczył, podziwiam Cię za to!!!
    a dla mnie... cieszę się że jesteś, otworzyłaś mi oczy w wielu sprawach i cieszę się że Cie mam jakem twoja sis :)
    ps. nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam kogoś takiego jak ty!

    a Ci na górze, oni zawsze mieli w samym środku ... nas słabych i małych, niestety taka prawda, taki kraj, najczęściej jest tak że dopóki ktoś na własnym tyłku się nie przekona nie zrozumie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałaś, a czy pamiętasz moją odpowiedź? Młody też ma klawe życie i szczerze? Byłam w dużym szoku, czytając info o proteście, zachodzę w łep czemu??? Może Gabryś to Mateusz w przyszłości tylko potrzebuje do tego sprzętu??
      Dlaczego potrzebowałaś takiej osoby jak ja?? Aż się boję odpowiedzi :-D
      Ja wiem chyba czemu iiii... też się cieszę, że Was mam :*

      Usuń