Wszystkie nurtujące wątpliwości odnośnie całego etapowego procesu tworzenia omówiliśmy w trakcie naszego pierwszego pobytu w tym niezwykłym miejscu. Półtora roku wcześniej.
Navatatoo dodała osobisty styl artystyczny. Po kilkunastu minutach i nakłuciach powstało poniższe dzieło.
Dlaczego właśnie takie połączenie? Odpowiadam choć ci co mnie znają osobiście lub czytają wirtualne skrawki zapewne wiedzą. Słuchanie muzyki płynie w mym krwioobiegu praktycznie od zawsze. Koi i motywuje, kiedy tego najbardziej potrzebuje. Szczególnie w wersji koncertowej, gdy poszczególne frazy wykonuje mój „wyjątkowy głos”. Stojąc za takim mikrofonem nieświadomie dał mi mnóstwo ciepłych niezapomnianych wspomnień. Grafika jest tylko kolejnym namacalnym dowodem. Na zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz